ParZona, czyli śniadanie w Lublinie
Przy okazji szybkiej wizyty w Lublinie, postanowiliśmy, że koniecznie musimy coś zjeść. W sumie to już w Warszawie to wiedzieliśmy i właśnie wtedy zaczęłam poszukiwania pysznego miejsca. Długo się zastanawialiśmy co w ogóle chcemy jeść, bo na obiad za wcześnie, a na śniadanie… no właśnie. Postanowiliśmy: drugie śniadanie zawsze spoko.